Dywany towarzyszą ludziom od wieków. Przed pojawieniem się łóżek pełniły ich funkcję. Zanim pojawiły się ozdobne kołdry, ludzie przykrywali się tureckimi kobiercami. Był w historii czas, że okrywano nimi także stoły. Przez wieki uroda dywanów przysparzała im rzesze zwolenników. Dywany, dzięki swej niezwykłej historii doczekały się także swoich stałych miejsc w muzeach, i to nie tylko tych na wschodzie. Historię dywanów można poznać także w wielu europejskich muzeach oraz obejrzeć najpiękniejsze lub najstarsze zachowane okazy tych swoistych dzieł sztuki opowiadających dzieje Orientu.
Niestety, dywany mają także wrogów. Przybywa ich z dnia na dzień wraz ze wzrostem zanieczyszczenia środowiska i zachowań na alergie. Przeciwnicy twierdzą, że dywany są siedliskami kurzu i roztoczy oraz wzmagają objawy alergii.
Pomimo walk o czyste środowisko każdego dnia znika z powierzchni ziemi kawałek lasu deszczowego, nazywanego nie bez przyczyny „płucami Ziemi”. Zanieczyszczone powietrze , zbyt wysokie stężenie szkodliwych pyłów we wdychanym przez nas powietrzu prowadzi do chorób układu oddechowego, chorób sercowo-naczyniowych. Zanieczyszczenie jest także powodem zachorowań na wiele odmian nowotworów. Zgodnie z europejskimi normami szkodliwy, skoncentrowany pył w powietrzu nie może przekraczać 50 μm/m³ więcej niż 35 razy w roku.
Długotrwałe oddychanie zanieczyszczonym powietrzem drastycznie zaczyna zagrażać zdrowiu.
W mieszkaniach występuje nie tylko pył dostający się do nich z zewnątrz ale też dym z kominków, kadzidełek, które prawdopodobnie są bardziej szkodliwe niż dym papierosowy, dym wydobywający się ze świec.
Wychodzi na to, że powietrze wewnątrz jest bardziej zanieczyszczone niż na zewnątrz.
Chcąc oczyścić najbliższą atmosferę, wiele osób pozbywa się domów dywanów, oskarżanych o zbieranie kurzu i stwarzanie przyjaznego środowiska roztoczom. Tymczasem wyniki badań, wykonanych na zlecenie Niemieckiego Związku Alergii i Astmy zaszokowały nawet najzagorzalszych przeciwników dywanów.
Otóż okazało się, że pomieszczenia pozbawione dywanów są bardziej skażone szkodliwymi pyłami niż te w których znajdowały się dywany.
W pomieszczeniach bez dywanów poziom kurzu wynosił aż 63 μm/m³ gdzie górną granicą jest 50 μm/m³. Natomiast w pomieszczeniach z dywanami, zanieczyszczenie wynosiło 30 μm/m³. Dzięki badaniom niemieckich naukowców odkryto jeszcze jedną zadziwiającą rzecz. W mieszkaniach z gładkimi podłogami typu laminaty, parkiet czy panele, tak wysoka koncentracja kurzu w powietrzu potrafi utrzymywać się przez cały rok a w niektórych przypadkach nawet dłużej. Przebywanie, życie w tak zanieczyszczonych wnętrzach jest groźniejsze niż mieszkanie w pobliżu mocno uczęszczanej autostrady.
Na podstawie tych badań każdy przeciwnik dywanu powinien zyskać świadomość, że to co uważał za wadę jest jedną z największych zalet.
Kurz, przyciągnięty przez dywan, osadza się w nim a tym samym użytkownicy dywanu nie wdychają go. Natomiast kurz w pomieszczeniu gdzie podłoga jest jedną, gładką powierzchnią nie na gdzie osiąść i swobodnie sobie fruwa pomiędzy ustami a nosem.
I właściwie warto by było zastanowić się czy laboratoria nadal powinny pracować nad ciągłym udoskonalaniem przędz stosowanych do wyrobu dywanów. Przy tak ogromnym zanieczyszczeniu środowiska może niech to dywany jednak wdychają za nas kurz.