Ileż domowych sprzętów posiada w sobie tę specyficzną magię wartą zapamiętania i uwiecznienia w opowieści, przypowiastce czy w pamięci w ogóle?
Szafa gdzie skrywają się dziwne stworki, których z reguły jako dzieci się boimy. Stół przy którym jadało się rodzinne obiady w babcinej kuchni bądź gorący piec za którym żyły krasnoludki. Dziś, już jako ludzie dorośli nie wierzymy ani w żadne straszne straszności czające się w mrocznej szafie ani w skrzaty wspomagające swą pracą z kubeczek mleka, babciną pyszną, pachnącą powidłami kuchnię. Ale na zawsze, gdzieś w nas pozostaje potrzeba ciepła dającego poczucie bezpieczeństwa. Ciepła, kojarzącego się z przyjemnymi doznaniami.
Wbrew pozorom na hasło ciepło, nie odpowiadamy skojarzeniami wiązanymi z latem i słońcem a z domem. I niewątpliwie „najcieplejszym” miejscem w domu jest dywan. Dlaczego to dywan właśnie a nie łóżko czy stół obdarzony został tym wyjątkowym czarem, który wykorzystano później w tylu legendach i baśniach. Na dywanie się latało, w dywanie istnieją nieznane światy zamieszkałe przez tajemnicze istoty.
Dawno, dawno temu barwny dywan, upleciony z miękkiej przędzy zajął miejsce futra, którym się okrywano i na którym spano. Dywan stał się tą ostoją domową zapewniającą ciepło podczas chłodnych nocy. Specjalnymi kobiercami pokrywano szkielety namiotów wędrownych ludów. Dywan był domem. Był kolorowym światem dzieci i dorosłych mijających podczas swych wędrówek monotonne stepy czy pustynne krajobrazy. Czy to dlatego, gdzieś w genach po naszych praprzodkach zapisał się on jako synonim błogiej przytulności i tego wyjątkowego ciepła jakie znamy z domowych pieleszy? Nie wiemy.
Wiemy natomiast, że nic tak jak dywan nie ociepli podłogi na której bawią się nasze dzieci. Wiemy, jak przyjemnie jest postawić bosą stopę na puszystym podłożu gdy nocą trzeba biec do łazienki. Wiemy także, że nic nie zapewni lepszej ochrony naszej nowej, bardzo drogiej podłodze niż solidny dywan.
Usiądźcie w kręgu na dywanie, zaproście dzieci swoje i sąsiadów i zabierzcie je na tajemniczą wyprawę w świat dywanowych baśni. Z czasem baśń uleci z ich pamięci. To kto siedział obok także. Ale zawsze będą pamiętać ciepło dywanu na którym wygonie siedziały. Tak bowiem działa nasza pamięć. Nie zawsze pamiętamy ludzi, imiona, twarze i treść ale na zawsze zapamiętujemy wrażenia jakie nam towarzyszą w dobrych chwilach. Dlatego dywan przetrwał zarówno w opowieściach jak i w domach do dziś.
Dywany zdobią wnętrza, ocieplają je i przydają im przytulności. Są z nami od wieków. I choć kobierce mają także wielu przeciwników, dowodzących, jakoby dywany były siedliskami kurzu i roztoczy nadal nie tracą na popularności. Wszak to czy nasz dywan zamieszkają roztocza czy baśniowe istotki o których będziemy opowiadać swoim dzieciom lub wnukom zależy tylko od nas. Odpowiednia dbałość o dywan pozwoli zachować go w czystości aby mógł roztaczać swój urok, czar i ciepło wolne od nieproszonych gości.